poniedziałek, 11 maja 2015

Yerba mate – Indiański napar, który podbija współczesny świat!

Dla wielu osób yerba mate nie ma tajemnic, coraz częściej spotykamy się w naszej Zielarni z entuzjastami tego napoju. Jednakże dla większości naszego społeczeństwa termin „yerba mate” i wiedza o niej jest znikoma. Zdarza się czasem, że ludzie omyłkowo kojarzą yerba-mate z dopalaczami, co zupełnie mija się z prawdą.  I dla nich właśnie jest ten artykuł, choć i stali, wieloletni konsumenci yerby znajdą w nim coś dla siebie. Czym zatem jest ta tajemnicza „yerba mate” i dlaczego podbija współczesny świat?



Yerba mate to napar powstający z liści (lub liści
i patyczków) ostrokrzewu paragwajskiego rosnącego w lasach deszczowych. Można uznać ją za odpowiednik herbaty czy kawy pijanej przez nas współcześnie. Na naszych półkach pojawiają się odmiany yerba mate, które pochodzą najczęściej z Paragwaju, Argentyny rzadziej z Brazylii.

 

 Yerba mate, jako napój znany jest i ceniony przez mieszkańcy Ameryki Południowej już od wieków. Swoją historię zawdzięcza misjonarzom jezuickim, którzy w połowie XVII wieku dotarli do plemienia Guarani zamieszkującego wybrzeża rzeki Parany (płynie ona przez terytorium Brazylii, Paragwaju i Argentyny). Zauważyli oni, że zamieszkujący te tereny Indianie piją w dużych ilościach napar z liści pewnego gatunku zielonego krzewu. Napar ten dodawał im energii i pozwalał na przetrwanie w okresie, kiedy brakowało jedzenia. Ale co kryje napar z tego krzewu, że podbija nasz cywilizowany świat?

Aby odpowiedzieć na te pytania musimy poznać wpierw pośrednią „tajemnicę” yerba mate. Otóż jej picie jest swoistym „rytuałem”. W wielu krajach Ameryki Południowej wspólne picie yerba mate stanowi część „rytuału” społecznego. W zgodzie z nim yerba mate pije się wraz z rodziną, przyjaciółmi czy współpracownikami w miejscu pracy. Na tym jednak nie koniec. Tradycyjnie Yerba Mate pije się w specjalnych naczyniach (matero), wykonanych z owocu tykwy, a także przy pomocy specjalnej rurki z filtrem, zwanej bombillą.  

Zdarza się, że do naszej Zielarni zaglądają osoby, które dopiero zaczynają podróż z yerba-mate, polecam wtedy, aby zamiast kupować cały zestaw do yerba mate spróbowały sobie zaparzyć yerbę w dzbanku i skosztowali tego naparu. Smak yerba mate nie każdemu przypada do gustu, niewielka ilość ludzi kończy swoją historię z yerbą po pierwszym razie. Z punktu widzenia „zdroworozsądkowego budżetu domowego” najlepiej zachować odpowiednią kolejność zaczynając przygodę z yerba mate:
1.    Kup yerbę:)
2.  Zaparz ją w dzbanku, kubku (pamiętaj, aby nie zalewać jej wrzątkiem, gdyż straci część drogocennych właściwości)
3.    Wypij napar
4.    Nie wyrzucaj fusów zalej je kilkukrotnie (polecam do 4-5 parzeń).
5.    Spodobało się :)! Zainwestuj w sprzęt.  
   
Napar z liści ostrokrzewu paragwajskiego przez setki lat „dostarczał energii” ludziom zmęczonym ciężką pracą w podzwrotnikowym klimacie. Potocznie przyjmuje się też, iż pomaga lepiej tolerować ciepłą, wilgotną pogodę. Ożywia ciało i umysł w o wiele większym stopniu niż kawa - i to przez dłuższy okres czasu. Otóż zawarta w yerba mate mateina (związek odpowiadający kofeinie w kawie), pobudza organizm człowieka jeszcze mocniej niż kofeina! Można zaryzykować tu stwierdzenie, iż dzięki temu aspektowi yerba mate zjednał sobie tak wielką rzesze zagorzałych sympatyków i ciągle zdobywa nowych. Współczesny świat wymaga na społeczeństwie coraz szybsze tempo życia, a tu idealnie odnajduje się omawiany paragwajski napar – nie tylko za sprawą swoich właściwości „energetycznych”!


Poza mateiną w yerbie mamy witaminy: C, B1, B6, niacynę, oraz liczne minerały: wapń, fosfor, żelazo, magnez, potas oraz sód.
Istnieje ogromna ilość różnych rodzajów yerba-mate, możemy je podzielić ze względu na to, z jakiego miejsca pochodzą, kolejnym kryterium podziału może być obecność w suszu patyczków, listków czy pyłu. Yerby mogą zawierać różne dodatki ziołowe (cedron, burito, mięta, limonka, guarana i inne) lub sam czysty ostrokrzew paragwajski. W następnym artykule pozwolę sobie opisać jedną z moich ulubionych yerb, w zasadzie jest to mój nr 1. Wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali yerba mate serdecznie poleca ten produkt, a tych, którzy piją yerbę namawiam do eksperymentowania z różnymi jej rodzajami.
ZAPRASZAMY DO NASZYCH YERBACIARNI:

  •  sklepie zielarsko-medycznym IMBIR ul. Królewska 3, Lublin,  tel: 662-76-88-44
  •  sklepie zielarsko-medyczny MELISA, ul. Wileńska 21, Lublin, tel: 600-646-774

    oraz do sklepu internetowego:
     www.zielarnialublin.pl




5 komentarzy:

  1. Szanowni Państwo,
    która yerba mate będzie najsilniejsza w działaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W działaniu polecam Taragui Energia- posiada 2x więcej mateiny od innych yerb ze względu na okres zbioru. Porządny kop!

      Usuń
    2. Podtrzymuje pytanie, poszukuje czegoś naprawde mocnego w działaniu, czego jeszcze nie próbowałem - takiej Taragui Energia Extra mocna :)

      Usuń
  2. Zacznij od Pajarito, tej z ptaszkiem w logo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rafale, nie chodzi o zaczynanie, chodzi o znalezienie prawdziwie mocnego towaru! Pajarito nie jest zbyt mocna, ale za to równo zapycha bombillę. Taragui jest mocna, ale szukam czegoś jeszcze lepszego. P.S - czym różni się kofeina, mateina i teina - przecież mają taki sam skład chemiczny, a kofeina jest cząstką achiralną i nie tworzy enancjomerów i innych izomerów.

      Usuń